Ogrody w Redwine Plantation, farma z 1841 roku, 30 minut na południowy zachód od Atlanty, gdzie mieszka projektant Keith Robinson, rozciągają się na 12 akrach i zawierają pozornie niekończący się szereg pachnących altanek, które zmieniają się w romantyczne tło dla bujnej robinson sztuka de vivre. "Celowo wyobraziłem sobie różne miejsca postoju dla rozrywki na świeżym powietrzu", mówi.
Keith Robinson stawia ostatnie szlify na stole.
On gościł przyjaciół i rodzinę pod błyszczącymi liśćmi drzewa magnolii, gotowaną paellę w zacienionym pawilonie, a ostatnio wymyślił brunch pod dramatyczną altaną z kwitnących róż Lady Banks. "Mamy tych samych gości w kółko i lubię je intrygować i pokazywać w ogrodzie."
Robinson chętnie wyciąga wewnętrzne meble do użytku na wolnym powietrzu, jak stół z drewna z ocalałego domu w Georgii Południowej: "Ma niesamowitą patynę, z pięknymi odcieniami ciepłej szarości." Krzesła są szczęśliwą mieszanką różnych rozmiarów i kształtów. "Niektórzy rzeczywiście pochodzili z drogi" - mówi Robinson. - Ma w tym pewien urok - jakbyś pożyczył trochę, żeby wypełnić cały stół.
Old-growth hedges z bukszpanu w Redwine Plantation, część 12 uprawianych akrów ogrodów.
W przypadku ustawień miejsca stosuje takie samo podejście do wnętrza / na zewnątrz, zbierając lśniące szkło, antyczną porcelanę i zabytkowe sztućce ze swoich kolekcji. "Używanie dobrych rzeczy w ogrodzie tworzy magię" - mówi. Róże Campanella i dalie brzoskwiniowo-kremowe w centralnym układzie współdziałają z porcelaną i tworzą uderzającą kombinację z liliowymi serwetkami lnianymi i obrusem o czekoladowo-huedowym abstrakcyjnym motywie kwiatowym. "To jak wodospad róż staje się morzem kwiatów na stole."
W centrum znajdują się róże Campanella, dalie brzoskwiniowo-kremowe oraz liście kamelii i artemizji; obrus i serwetki, Sferra.
Menu podaje nową walutę frazy farma do stołu, a Robinson rośnie prawie każde wyobrażalne warzywo. "Chodzę do łóżek i wybieram to, z czego mam zamiar korzystać, a moi sąsiedzi zbierają organiczne zwierzęta i robią rzemieślnicze sery, a najlepsze z tego, co jest w sezonie, znajdują się w promieniu czterech mil".
W kolekcji stołów Robinsona znajdują się zabytkowe porcelany ze Starego Paryża oraz sztućce ze sprzedażą tagów.
Na brunch, cytryny Meyer z domu wakacyjnego Robinsona na Florydzie inspirowały bułeczki i aioli z zimnym łososiem. ("Często przygotowuję pracę przygotowawczą i służę w temperaturze pokojowej, więc mogę też cieszyć się imprezą" - mówi.) Bacon przyszedł z sąsiednich drzwi; frittata była wysadzana szarpanymi szparagami.
Kiedy przybywają jego goście, Robinson wkłada drinka w dłonie i idzie nimi po ogrodzie, zanim skręca z nimi na miejsce postoju, na którym czeka posiłek. "Stajemy się na stole w miejscu, które jest zupełnie nieoczekiwane, z poczuciem niespodzianki."
Stół ustawiony jest pod kątem rozrywki pod altaną kwitnących róż Lady Banks.