Dworek Fashion Boutique zamienia się w idealną lokalizację Garden Party po godzinach

Bujny, dwukondygnacyjny, pionowy ogród pełen teksturowanych szmaragdowych liści to pièce de résistance at Capitol, Laura Vinroot Poole's Charlotte w Północnej Karolinie, świątynia wysokiej mody.

"To idealna utopijna przestrzeń - nigdy nie jest za gorąco ani za zimno" - mówi Poole z zaprojektowanego przez Patricka Blanca dziedzińca w samym sercu butiku. "Otoczenie tak wieloma odcieniami i fakturami sprawia, że ​​czujesz się jakbyś był otoczony przez ogród."

Obrus ​​został wykonany z tkaniny Woodwind Bird House of Harris; Karmazynowo-białe, tkane sprzęgła Figue zostały umieszczone na każdym krześle, gdy strona sprzyja.

Pod łagodnym światłem o zmierzchu jest to urocze miejsce na elegancką kolację, w której Poole gościł na cześć Leslie Tcheyan i Octavii Giovannini-Torelli, duetu matka-córka, którzy projektują linię biżuterii Of Rare Origin. Ich cudaczne kolczyki z klatki dla ptaków były inspiracją do wieczornych zabawnych motywów i odcieni waty cukrowej.

Mini złote klatki dla ptaków z Hobnob pełnią funkcję wizytowników, a urocze ptaki zdobią niestandardowe serwetki.

Dla wystroju wnętrza, Poole, wystukała projektantkę wnętrz Charlotte Lucas, która składała się z długich stołów w udekorowanej tkaniną ornitologiczną, podczas gdy 25 klatek dla ptaków wszystkich kształtów i rozmiarów zostało pomalowanych w symfonię barw. Niektórzy unosili się wysoko nad stołami, inni ustawiali się wśród kadzideł ranunculus, róż ogrodowych i słodkich groszków; każda posiadała grupy świec wotywnych.

"Atmosfera była magiczna", mówi Lucas ze sceny. "Zaparło mi dech w piersiach."

Stół ustawiony na stylowy festyn; szterlingowe sztućce, Gorham i Kirk Stieff; talerze, Mottahedeh i Crate & Barrel.

Menu sezonowe z polędwiczkami jagnięcymi z sałatką z ogórków podawane było na talerzach w kolorze kitu. Przytłumiony cień przyciągał wzrok do serwetek, ozdobionych pojedynczym ptaszkiem i przystrzyżonych migoczącymi frędzlami.

Charlotte Lucas, po lewej, ze swoją siostrą Liz Carroll na dziedzińcu Kapitolu.

"Ludzie, którzy robią zakupy u nas, wiedzą, że nie można obawiać się bycia pięknymi i przesadzonymi", mówi Poole. "To samo dotyczy stołu - nigdy się nie zatrzymuję."

Artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu VERANDA z września na październik 2017 r.