Kiedy pewien amerykański dyplomata i jego żona kupili ten wielki dom na nabrzeżu w Palm Beach prawie 30 lat temu, szał na brytyjską dekorację wiejskiego domu był u szczytu. Masywny budynek w stylu palladiańskim, kontrastujący ze strukturami w stylu śródziemnomorskim i regencyjnym, które dominują na słynnym rynku nieruchomości, został zaprojektowany przez znanego architekta z Palm Beach, Johna Volka w latach dwudziestych, dla spadkobiercy fortuny spożywczej Kroger. Jego najnowsi właściciele zrobili to z ciemnymi angielskimi meblami, polskimi nadrukami i wybrednymi zabiegami na okno kwiatowe. Dach był czerwoną gliną, a łaskawe schody do basenu były wyposażone w żelazną barierkę. "To było okropnie przestarzałe" - wspomina żona.
Mając doświadczenie w projektowaniu, swoje stazy w Europie i mieszkanie w Nowym Jorku, w którym znajdują się współczesne mistrzowie na ścianach i pozornie pozbawione wysiłku połączenie klasycznych mebli i egzotycznych detali, wiedziała, co musi zrobić. "Musiałem znaleźć sposób," mówi, "aby wyprowadzić" staruszkę "z tego miejsca."
W tym celu zamieniła rezydencję, ze swoimi wyjątkowo proporcjonalnymi pokojami i pochodzącą z epoki Fitzgeralda, w bladoniebieską fantazję, która odzwierciedla zarówno wyjątkowo amerykańską atmosferę Palm Beach, jak i ponadczasowy klasycyzm, do którego jest instynktownie pociągnięta. "Edytujesz, dopracowujesz, redefiniujesz" - mówi. "Nigdy się nie zatrzymujesz, co sprawia, że czujesz, że żyje."
Dla niej beże może być schronieniem dla tych, którzy nie są pewni ich gustu - czegoś, o co nigdy nie była oskarżona. Zamiast tego przesyciła to miejsce swoim ulubionym odcieniem niebieskiego, dobrze dopasowanym do słońca i morza. Z pomocą mistrza kolorystyki Donalda Kaufmana, którego bogato barwione farby znane są z niemal magicznych efektów, ściany tynku wydają się świecić w obfitym świetle. "Moja córka, która ma około dwudziestu lat, żartuje, że jeśli zrobię jeszcze jedno pomieszczenie w tym kolorze, nigdy już nie wróci do domu", mówi. "Ale ja to kocham."
Nie jest łatwo stworzyć dom o takiej skali i historycznym imporcie, który jest również przewiewny, ale wraz z architektem Thomasem Kirchhoffem, żona dyplomaty właśnie to zrobiła. Podczas gdy nikt nie pomyliłby miejsca na swobodne odosobnienie, jest wolny od zaduchu, który czasami może towarzyszyć dobrego smaku. Przede wszystkim wnętrza są niezatłoczone. Pokoje na dużą skalę wymagają dużych sztuk, ale żona wie, że duże meble muszą oddychać. Na przykład w jadalni olbrzymi lustrzany punkt wyjściowy z églomisé fleurs-de-lis wyróżnia się subtelnymi tkaninowymi ścianami wyhaftowanymi srebrnymi detalami.
"Edytujesz, dopracowujesz, redefiniujesz, nigdy się nie zatrzymujesz, co sprawia, że czujesz, że żyje."
W salonie kominek jest otoczony przez badania Picassa i Matisse'a, a także stoły boczne Williama Kenta, ale nacisk jest zrównoważony przez ciemno lakierowaną, antyczną chińską szafkę, oświetloną od wewnątrz, która trzyma rzymskie szkło. W nocy, kiedy bawią się, wydaje najbardziej widowiskowy blask, mówi. Nad kanapą wisi olbrzymi malowidło flamandzkie z XVII wieku, fantasmagoryczny wizerunek nimf.
Ale co właściciele globtrottingu najbardziej kochają w nieruchomościach? Fakt, że nie można oznaczyć go tagami do jednego ustawienia narodowego. "To może być piękny dom z tego samego okresu we Włoszech lub na południu Francji", mówi. "Ma poczucie trwałości, nie pozorując w porę."
Artykuł ten pojawił się po raz pierwszy w wydaniu Veranda z stycznia / lutego 2016 r. Zobacz pełną wycieczkę po domu.