Mieszkanie z tarasem na Manhattanie to prawdziwy odpowiednik wazonu Ming lub fotel Jacoba - poszukiwany i rzadki. Zostaw to Michaelowi S. Smithowi, wybitnemu klasyczkowi, który udekorował prywatną kwaterę domu Białej Obamy, by zdobyć penthouse pied-à-terre, przechwalając się otaczającą bandą przestrzeni zewnętrznej z widokami w każdym kierunku.
"To jest ogród na niebie z prawdziwym wyczuciem zakresu", mówi projektant z Los Angeles. "Zawsze biegamy po mieście i jest to medytacyjne miejsce na drinka lub filiżankę kawy, a jednocześnie zgiełk to tylko winda".
Stół i stołki, treole; sofy z poduszkami w materiale Rose Tarlow Melrose House i ozdobach dla bylin, Kenneth Lynch & Sons.
Równie dobrze mogą to być światy. Smith ściśle współpracował z projektantem krajobrazu Philipem Roche'em z Plant Specialists ("moje główne źródło w mieście", mówi), aby wyrysować taras w bujnych warstwach, z wiecznymi ogrodami, winoroślami i przeważnie białymi kwiatami. Oaza jest zaskakująco intymna pomimo brzęczącej metropolii poniżej. "Chcieliśmy stworzyć atmosferę prywatnych, otwartych pomieszczeń" - mówi Roche. Roślinność przedstawia widoki Central Parku, a mniej malownicze widoki są osłonięte kratami i zielenią. Samo mieszkanie jest francuskojęzyczne, z latami dwudziestymi i trzydziestymi, a Smith pasował do tego na zewnątrz. "Nie chciałem, żeby czuła się nadmiernie wypielęgnowana" - mówi. Pasiaste markizy i parasole również należą do epoki.
Kiedy Smith i jego partner, James Costos, ambasador USA w Hiszpanii, są w mieście, para często korzysta z tarasu, by wieczorem bawić się przy koktajlu lub posiłku na świeżym powietrzu. "Jest na zewnątrz, więc z natury jest trochę swobodne, ale jest to bardzo adaptowalna przestrzeń, w nocy, z zapalonymi huraganami, może być całkiem elegancka" - mówi Smith.
Podczas ostatniego lunchu atmosfera została wyluzowana, a jednocześnie wyrafinowana. Smith opuścił XIX-wieczny marmurowy stolik i ustawił go przy użyciu ceramicznych wyrobów rzemieślniczych i ręcznie robionych ręczników w Hiszpanii. "Naczynia są malowane tymi pięknymi stylizowanymi drzewami i wykonane w wiosce poza Toledo, a serwetki i podkładki są tkane w warsztacie na Majorce", wyjaśnia. "Bardzo zależy nam na hiszpańskim rzemiośle, a to robi różnicę, aby kupić coś od kogoś, kogo znasz, wciąż robiąc rzeczy na czas." Kontrast tradycyjnych kolorowych potraw i kremowych serwetek przeciw żyłce jest elegancki w odręczny sposób. "To urocze i osobiste - idealne do ogrodu".
Róże oprawiają marmurową konsolę z misternie rzeźbioną podstawą, którą Smith ustawił jako bar.
Tumblery w grubym szkle o ciemnoczerwonym odcieniu i lśniących miedzianych kubkach odbijają dźwięki w płytkach, nie czując się zbyt niewolniczo. Zaokrąglone stoliki są prostymi aranżacjami z chartreuse i burgundzkiego sedum, które maszerują w środku w trawiastych zielonych doniczkach i pop obok misternie wytrawionych srebrnych solniczek i pieprzniczek, które migoczą w świetle słońca niczym biżuteria. Scena jest cudownie rozpięta. "Usiąść i zjeść lunch z całą zielenią i kwiatami, patrzeć na panoramę miasta lub park jest trudny do skopiowania" - mówi Smith. "To taki luksus".
