Kiedy robotnicy zaczęli kopać fundament pod rezydencję o powierzchni 18 000 stóp kwadratowych w luksusowym nowym osiedlu w Tarrytown, w Nowym Jorku, nie spodziewali się, że podniosą coś więcej niż brud i kamień. Możecie zrozumieć ich zaskoczenie, kiedy koparka zanurzyła swoje wiadro w ziemi i odkopała starą, tysiącfuntową marmurową płytę pokrytą łacińskim pismem.
Ten kawał skały okazał się nagrobkiem 54 A.D. należącym do rzymskiego cesarza Klaudiusza - wnuka Juliusza Cezara - który przeszedł przez świat ponad sto lat temu. Dziś znajduje się w kolekcji sztuki greckiej i rzymskiej w Metropolitan Museum of Art na Manhattanie.
Nagrobek rzymskiego cesarza Klaudiusza w tym dniu został wykopany ze stanowiska badawczego zeszłego lata.
"Wiadro wychodzi na ziemię i wyskakuje z tego artefaktu, a my jesteśmy tacy, jak to możliwe" - mówi Andy Todd, prezes Greystone na Hudsonie, 20-domowym, 100-akrowym budynku, w którym znaleziono artefakt.
Nagrobek został wystawiony w Villa Borghese w Rzymie do 1893 r., Kiedy to został zakupiony przez wdowę Josiah Macy, bogatego człowieka z branży żeglugowej i przemysłu naftowego. Został sprowadzony przez Atlantyk, a następnie wyświetlony w domu Macy'ego, zwanym Zamkiem Greystone, jednej z kilku rozległych posiadłości wzdłuż tego odcinka rzeki Hudson.
Zamek Greystone, gdzie nagrobek był wystawiony, aż dom spłonął w 1976 roku.
Pozostał w zamku aż do wybuchu pożaru w 1976 roku, a dom został natychmiast zburzony. W tamtym czasie założono, że wszystko w obrębie zamku w Greystone było zwęglone i po prostu rozpadło się w ogniu, mówi Todd.
Starożytny marmurowy nagrobek był wyjątkiem, ale nikt nie wiedział o tym, dopóki załoga Todda nie zaczęła budować Greystone On Hudson w maju. Deweloper zaplanował swoją największą rezydencję - Six Carriage Trail - dokładnie w miejscu, gdzie stał kiedyś Zamek Greystone.
Rezydencja Six Carriage Trail została zbudowana w miejscu, w którym kiedyś stał Zamek Greystone, a cenny artefakt został zakopany pod ziemią od 1976 roku.
Kiedy nagrobek został odzyskany, Todd i jego partner, Barry Prevor, zrobili to, co kazał zadać każdemu, kto miał pytania - zwrócili się do Google'a o przeprowadzenie badań.
"Po prostu zaczęliśmy uczyć się łaciny" - mówi.
Z Google jako przewodnikiem, Todd mówi, że para była w stanie prześledzić napisy na kamieniu. Następnie zadzwonili do MET, a tam kuratorzy byli w stanie uwierzytelnić obiekt i zapytali, czy mogliby go dodać do wystawy.
Teraz, podczas trzyletniej dzierżawy, starożytny obiekt, który był ukryty pod ziemią przez ponad sto lat, wraca nareszcie.
h / t: Luksusowe oferty